Naszyjnik zrobiony techniką ukośnika

Naszyjnik zrobiony techniką ukośnika

Często na grupach dyskusyjnych związanych z biżuterią pojawiają się piękne naszyjniki i bransoletki z koralików zrobione szydełkiem w technice tzw. ukośnika. Umiem robić proste wzory techniką koralikowo-szydełkową, ale ciągle kusił mnie ukośnik.

Ukośnik to technika robienia sznurów na szydełku na więcej niż 9 koralików w rzędzie. Przy większej liczbie koralików można tworzyć fantastyczne wzory, naszyjniki w kwiaty, romby, zwierzęta. Można też ciekawiej cieniować sznur lub też wykorzystać większą liczbę kolorów. Moje dotychczasowe prace były robione na 6 do 8 koralików.

W końcu pokusiłam się, znalazłam wzór na 11 koralików w rzędzie, który kiedyś wydrukowałam i zaczęłam. Po kilku godzinach nawlekania sekwencji miałam ponad 6 metrów 2mm koralików na cienkiej nici do jeansu. 

Oczywiście obejrzałam wiele pomocnych stronek. Jednego nie przewidziałam, że tak trudno będzie się uczyło nowej techniki na czarnej nici! Koszmar! Dotychczas szydełkowałam na różnych kolorach, ale na kordonku, który jest jednak grubszy. Miałam wrażenie, że oślepnę licząc oczka. Robiłam i prułam, robiłam i prułam… ciągle miałam za mało albo za dużo oczek 🙁 

Po kilkunastu próbach i dniach miałam kilka centymetrów mojego przyszłego naszyjnika, ale już wiedziałam o co chodzi. 

Czytałam wpisy na grupach, jak to technika ukośnika  jest trudna, ile dziewczyn się poddało, twierdząc, że to nie dla nich. Faktycznie przy tej technice ciężko się zrelaksować, trzeba wciąż pilnować wzoru, ciągle liczę koraliki i obroty szydełka. Ale coś tam powstaje.

Po wielu trudach i prawie roku – skończyłam. W między czasie powstały ukośniki na 12 koralików w rzędzie. Okazało się, że czarny kordonek na początek nauki to bardzo zły pomysł, a im więcej koralików w rzędzie tym wygodniejsza praca.